Iga Świątek przegrała w Lugano ze Słowenką Poloną Hercog 3:6, 6:3, 3:6 w swoim pierwszym finale tenisowego turnieju cyklu WTA. Polka i tak odniosła największy sukces w karierze i awansuje do pierwszej setki światowego rankingu.

Po sobotnim półfinałowym triumfie nad Czeszką Kristyną Pliskovą Świątek została najmłodszą Polką w finale zawodów WTA. Agnieszka Radwańska, kiedy w lipcu 2007 roku triumfowała w Sztokholmie, miała 18 lat i cztery miesiące. Świątek pełnoletniość uzyska 31 maja. Już przed niedzielnym pojedynkiem stało się jasne, że niezależnie od wyniku warszawianka awansuje do czołowej setki światowego rankingu. Chciała jednak powalczyć o historyczny triumf w turnieju WTA. 

 Świątek                            Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Iga Świątek

Wróciła do gry

W pierwszych dwóch gemach obie zawodniczki wykorzystały swój serw, w trzecim natomiast 17-letnia Polka nie zdobyła ani jednego punktu i została przełamana. Stratę odrobiła już w kolejnym gemie, ale później znów przegrała przy własnym podaniu. Przy prowadzeniu Słowenki w pierwszym secie 3:2 i 30-0 pojedynek przerwano z powodu opadów deszczu.

Wznowiono go po ponad godzinie. Niestety, przerwa lepiej podziałała na Hercog, która wygrała dwa kolejne gemy. I chociaż w następnym Polce udało się przełamać rywalkę, to ostatecznie Słowenka niedługo później cieszyła się z wygranej 6:3. Drugi set też zaczął się od jej prowadzenia. Świątek wróciła jednak do gry i w efekcie po trzecim gemie pierwszy raz w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie. Dodało to jej pewności siebie na kolejne gemy i niedługo później cieszyła się z wygranego seta 6:3. 

Tuż po nim Hercog miała niewielkie problemy zdrowotne. Słowenka skorzystała z pomocy sztabu medycznego. Zdecydowała się grać i od stanu 0:2 dla Polki nie tylko wyrównała stan meczu, ale i wyszła na prowadzenie 4:2. Ostatecznie w decydującej partii zwyciężyła 6:3. Hercog w ten sposób wywalczyła trzeci tytuł w karierze. Za triumf w Szwajcarii zgarnie premię w wysokości 43 tys. dolarów, na konto Świątek trafi 21,4 tys. Mimo porażki Polka po raz pierwszy pojawi się w pierwszej setce światowego rankingu WTA, który zostanie opublikowany w poniedziałek. 

Wynik finału turnieju WTA w Lugano: Iga Świątek (Polska) - Polona Hercog (Słowenia) 3:6, 6:3, 3:6

Żródło: (http://www.tvn24.pl)

Iga Świątek przed szansą na pierwszy w karierze triumf w zawodach WTA. W finale w Lugano niespełna 18-letnia tenisistka zmierzy się ze starszą o 10 lat Słowenką Poloną Hercog. 

Iga

                             Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Iga Świątek

Warszawianka, która w Szwajcarii już odniosła największy sukces w seniorskiej karierze i w poniedziałek zadebiutuje w czołowej setce światowego rankingu, jest najmłodszą Polką w finale zawodów WTA. Teraz ma szansę zostać najmłodszą tenisistką z Polski z tytułem w kobiecym zawodowym cyklu. Agnieszka Radwańska, gdy w lipcu 2007 roku w Sztokholmie sięgnęła po pierwszy tytuł w karierze, miała 18 lat i cztery miesiące. Świątek pełnoletniość uzyska dopiero 31 maja. 

Życiowy ranking

W drodze do finału w Lugano ubiegłoroczna mistrzyni Wimbledonu juniorek wygrała z czterema rywalkami, w tym z 46. na liście WTA Słowaczką Viktorią Kuzmovą, która jest najwyżej notowaną tenisistką pokonaną przez Polkę w karierze. Świątek rozgrywa pierwszy w karierze w pełni dorosły sezon. Pomijając start w reprezentacji Polski w Pucharze Federacji, przed zawodami w Lugano wystąpiła w tym roku w czterech turniejach WTA i w wielkoszlemowym Australian Open. Do głównej drabinki dostała się w Budapeszcie, gdzie zatrzymała się na 2. rundzie. Podobnie potoczyły się jej losy w Melbourne. Dobry występ w Szwajcarii zaowocuje kolejnym awansem dotychczas 115. w światowym rankingu Świątek. W poniedziałek zadebiutuje w top 100, a w wirtualnym zestawieniu jest 88. Triumf pozwoliłby się jej przesunąć na początek ósmej dziesiątki. Pochodząca z Mariboru Hercog przystępowała do tego turnieju z 89. miejsca na liście WTA, na której niegdyś była 35. Po raz szósty wystąpi w finale zawodów WTA. W dorobku ma dwa tytuły w szwedzkim Bastad w 2011 i 2012 roku. Zwyciężczyni może liczyć na premię w wysokości 43 tys. dolarów, na konto pokonanej trafi 21,4 tys. 

źródło: (http://www.tvn24.pl)

Rozstawione z numerem czwartym Alicja Rosolska i Niemka Anna-Lena Groenefeld triumfowały w grze podwójnej w tenisowym turnieju WTA w Charleston (pula 823 tys. dol.). W finale pokonały Rosjanki Irinę Chromaczewą i Weronikę Kudiermietową 7:6 (9-7), 6:2.

33-letnia Rosolska ma teraz w dorobku dziewięć wygranych imprez WTA w deblu, a łącznie wystąpiła w 21 finałach. Poprzednio triumfowała 17 czerwca 2018 roku na trawiastych kortach w Nottingham, wówczas w parze z Amerykanką Abigail Spears. 

Trudny tylko początek. Niedzielny finał trwał prawie półtorej godziny. Emocjonujący był tylko pierwszy set. W piątym gemie Rosjanki przełamały serwis polsko-niemieckiego duetu i objęły prowadzenie 3:2, ale za chwilę przegrały gema przy swoim podaniu. Ostatecznie o wyniku tej partii zdecydował zacięty tie-break. Rosjanki prowadziły w nim już 3-0, jednak przegrały do siedmiu. W drugim secie Rosolska i Groenefeld wygrały trzy pierwsze gemy i nie oddały bezpiecznego prowadzenia do końca. 

Rosolskaźródło: https://www.tenis.net.pl

Wynik finału gry podwójnej: Alicja Rosolska, Anna-Lena Groenefeld (Polska, Niemcy, 4) - Irina Chromaczewa, Weronika Kudiermietowa (Rosja) 7:6 (9-7), 6:2. 

Źródło: (http://www.tvn24.pl)

Garbine Muguruza drugi raz z rzędu okazała się najlepsza w turnieju WTA w meksykańskim Monterrey. Hiszpanka pokonała Wiktorię Azarenkę, która z powodu kontuzji łydki zrezygnowała z gry w drugim secie. Muguruza prowadziła wówczas 6:1, 3:1. 

Dla Azarenki był to 37. finał w karierze, ale pierwszy po narodzinach syna Leo. Białorusinka w 2016 roku wygrała w Indian Wells oraz Miami. Potem, z powodu ciąży, przerwała karierę po French Open. 

Zagrała dla syna

- Starałam się bardzo mocno, ale w finale nie byłam w stanie dać z siebie maksimum. Garbine bezwzględnie potrafiła to wykorzystać - powiedziała Azarenka, która turniej rozpoczynała jako 67. zawodniczka globu. W drodze do finału pokonała rozstawioną z jedynką Angelique Kerber oraz trójką Anastasiję Pawluczenkową. Białorusinka po tym jak została mamą, pauzowała przez rok. Jej pierwszym wielkoszlemowym turniejem po przerwie był Wimbledon, w którym dotarła do czwartej rundy. Do tej pory nie powtórzyła tego sukcesu, często kończąc rywalizację w ważnych imprezach co najwyżej na drugiej rundzie. W ostatnich miesiącach Azarenka bardziej niż nad treningami na korcie skupiała się na sądowej batalii o syna. Po rozstaniu się z ojcem dziecka musiała poświęcić sporo czasu, aby uzyskać prawo do opieki na potomkiem. Wszystko to przełożyło się na jej formę. - Dziękuję mojemu synowi Leo, który nie mógł przylecieć ze mną do Meksyku. Bardzo bym chciała, aby był ze mną w Monterrey i podzielił się ze mną radością - mówiła Białorusinka po przegranym finale, a kibice zaczęli skandować: Vika, Vika, Vika. 

Mecz byłych liderek WTA

Muguruza

Foto: MIGUEL SIERRA/EPA / PAP

Choć Muguruza i Azarenka to byłe liderki światowego rankingu, to na korcie do tej pory spotkały się tylko raz. Przed trzema laty lepsza w Miami okazała się podopieczna Wima Fissette’a, lecz w Monterrey musiała uznać wyższość Hiszpanki. Mecz od początku toczył się pod dyktando Muguruzy, która w pierwszym gemie przełamała rywalkę. W czwartym oraz szóstym gemie Białorusinka miała łącznie sześć breakpointów, ale nie potrafiła wykorzystać żadnego z nich. Dzięki występowi w finale Azarenka przesunęła się na 60. pozycję w rankingu WTA. Liderką pozostała Japonka Naomi Osaka. 

Źródło: (http://www.tvn24.pl)

Rozstawiony z numerem czwartym Szwajcar Roger Federer pokonał Amerykanina Johna Isnera 6:1, 6:4 w finale turnieju ATP Masters 1000 w Miami z pulą nagród 7,9 mln dolarów.

To jego 101. triumf w karierze. Rozstawiony z numerem siódmym Isner bronił tytułu wywalczonego rok temu. W Miami Federer wygrał 101. turniej ATP w karierze, a do finału imprezy rangi Masters 1000 dotarł po raz 50. Wcześniej nikt nie grał w nich tak często. Tylko Agassi zatrzymał Federera Do finału w Miami dotarł po raz piąty. W 2005, 2006 i 2017 roku na Florydzie zwyciężał w decydujących meczach. Przegrał tylko jeden. W 2002 roku lepszy od niego w spotkaniu o tytuł okazał się Andre Agassi. Aktualny bilans dotychczasowych spotkań Federera z Isnerem to 6-2 na korzyść Szwajcara, w tym sezonie grali ze sobą po raz pierwszy od 2015 roku. 

Federer

źródło: https://www.perfect-tennis.com

Źródło: (http://www.tvn24.pl)